niedziela, 16 października 2016

Obejrzałem ostatnio film "Wieloświat":


Moja teoria, że wszechświat się rozszerzać w końcu przestanie i zacznie kurczyć została lekko zachwiana na rzecz wiecznej ekspansji. Moje przemyślenia o wielu wszechświatach, z których każdy może mieć inną fizykę i inaczej wyglądać potwierdziły się. Nazywa się to "Wieloświat".

Trochę nie chce mi się wierzyć, że gdzieś istnieje podobny ja, ale inne życie jak najbardziej. Może nawet w innym rozumieniu tego słowa. Skoro jest wiele wszechświatów i nieskończona liczba kombinacji wszystkiego to raczej nie powtórzy się nic, bo jaka szansa, że w nieskończoności powtórzą się dokładnie tak samo wszystkie składniki świata czy życia? A już na pewno nie w takiej samej konfiguracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz