Teraz moje starsze dywagacje młodziencze (taka luźna dygresja): :)
Skoro Świat w skali mikro jest podobny do skali makro - nasze połączenia neuronów, synapsy itp. są podobne to układów planetarnych czy galaktyk, załóżmy że my jesteśmy jakoś rozmiarowo pomiędzy tym wszystkim, w nas żyją bakterie bo są na tyle małe - to może my ludzie tak naprawdę także jesteśmy rodzajem bakterii w innym organizmie superwiększym od nas, mieszkamy w galaktyce, która może jest jego neuronem a cały znany nam wszechświat to zbiór jego neuronów, grawitacja to połączenia nerwowe itp.? Może nasz wszechświat to mózg jakiegoś superwielkiego organizmu, my jesteśmy bakteriami, a inne wszechświaty to nic innego jak mózgi innych superwielkich osobników? Żyją oni na superwielkiej planecie, w superwielkiej galaktyce i tak dalej… A może my ludzie jesteśmy nowotworem mózgu superwielkiego oraganizmu? :)
Zaznaczam iż nie mam dużej wiedzy w zakresie fizyki (właściwie to żadnej) moja wiedza opiera się tylko na programach i czasopismach popularnonaukowych i z góry zakładam iż moja wiedza o faktach czy zjawiskach może być błędna. Jeśli tak proszę o sprostowania, odpowiedzi na pytania lub gdzie mogę je znaleźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz